poniedziałek, 16 maja 2011

Majówka w Korycinach

Parę wolnych, majowych dni spędziliśmy w uroczym miejscu "Ziołowy zakątek" stworzony przez miłośnika zielarstwa i Podlasia. Pojechaliśmy tam z całą ferajną, czwórka dzieci i psem. Wjeżdża się do gospodarstwa polną drogą i dopiero łapie nas zdziwienie, trochę wygląda jak skansen. Drewniane podlaskie dwory, kryte strzechą otoczone wiejskimi kwiatami, z małą rzeczką pomiędzy wypływającą z drewnianego cebra wiszącego na żurawiu nad studnią.Wszystko raczej przypomina inne czasy, tylko samochody zdradzają teraźniejszość. Tuż za trzecim dworem z zielonym dachem rozciąga się królestwo ziół. Wchodzi się do niego przez drewnianą bramę, obok estrady zdobionej drewnianymi wycinankami z drewna. Ogród jest wizytówką i zarazem największą miłością gospodarza. Zadbany, z drewnianymi tabliczkami opisującymi nazwy ziół przy każdym  kręgu, pielęgnowany przez studentów z Ukrainy. Kiedy się tak drepce od tabliczki do tabliczki, wzdłuż dróżki z latarenkami, to niechcący dochodzi się powoli do małego jeziorka pośrodku polany leśnej. Na jej brzegach stoją malowane na biało ule. Na brzegu stoją ławki, jakby specjalnie przygotowane do małego odpoczynku przed dalszą wędrówką po bogatym w grzyby i jagody lesie. Wiele leśnych ścieżek zachęca do odkrycia swoich sekretów.  Kilometry lasów z wioskami przycupniętymi na ich brzegach, sprawiają, że człowiek naprawdę ma co podziwiać i gdzie się relaksować. W końcu zgłodniały wraca do Zakątka. Tu aż ślinka cieknie na sam zapach. Jedliśmy w małej karczmie z tradycyjnym węglowym piecem. Zdziwiły nas nazwy jak zupa z pokrzywy, która okazała się wyśmienitym rosołem z zielononóżki z kilkoma listkami pokrzywy. Żelowe wiśnie z szypułkami z igieł sosnowych sugerują pomysłowość gospodarzy  i zapowiadają smakowitą ucztę. Dla smakoszy znajdzie się i piwo.
Wieczorkiem po wszystkich przeżyciach można się wygrzać i rozluźnić w saunie.
Dzieci spragnione wolności mają, gdzie biegać i dokazywać. Najczęściej zaczynają na kamienistych brzegach rzeczki. Kiedy się już nachlupią i naprzeskakują idą dalej podziwiać kury i koguty z całego świata